Co z Suknią potem???

[Nanaja]

rzeczywiście ciekawe czy ktoś ma takie życzenie (marzenie)
_________________

[marysia88]

No i to jest dobre!! Bardzo podoba mi sie ten pomysł Ja oddam do komisu sukniekę, bo może ktoś jeszcze z niej skorzysta, a tak będzie leżeć i się kurzyć.

[JustynaRus]

Ja swoją suknię zamierzam zostawić i co roku w rocznicę ślubu (nie licząc lat, w których będę w ciąży) przebierać się w nią i organizować romantyczną kolację z mężem
Przynajmniej będę się starała utrzymać figurę, którą mam obecnie i jak do tej pory utrzymuję ją od czasów dzieciństwa
A miejsce w szafie zawsze się znajdzie- a jak braknie to się kupi nową
_________________

Zaproszenia ślubne Jumika
Zaproszenia ślubne: www.jumika.com.pl

[malutkaksiezniczka]

a ja słyszałam,że sukni ślubnej sprzedawać nie można!wiem,że to tylko zabobony,ale...jak ma mi coś źle wróżyć,to wolę nie ryzykować;)poza tym moja Mama swoją suknię wyrzuciła parę lat temu dopiero,a my(4córy:) miałyśmy wielką radość bawiąc się w królewny:)swojej nie chciałabym sprzedawać.może będzie leżeć w szafie,a może ją przefarbuję...?zobaczymy:)
_________________
"w tym dniu jest tyle przyszłości,że ręce tona po łokcie więc rękoma pełnymi dnia mówię kocham..."

[ruda87]

aj, kolejny głupi zabobon Ciekawa jestem, skąd się tyle tego bierze na świecie

[JustynaRus]

Swoją drogą moja mama też nie sprzedała swojej sukni tylko przerobiła ją na beciki do chrztu dla swoich dzieci (czyli dla mnie też )
_________________

Zaproszenia ślubne Jumika
Zaproszenia ślubne: www.jumika.com.pl

[ruda87]

ha ha ha .... dobry pomysł szacun

nie no, jak ma leżeć w szafie to zawsze lepiej w ten sposób.... albo np. na sukienki dla córeczek na szkolne bale

[marzen75]

Metka świetny pomysł. Moja siostra wychodziła za mąż 15 lat temu i suknie przeleżała w szafie.Nie raz chciałyśmy zrobić z niej sukienke dla jej córki ale jakoś nikt nie chciał się za to wziąść chociaż ja i mama potrafimy szyć.
_________________

[Iwi]

Wiecie, moja suknia jest teraz w saloniku /u krawcowej, gdzie byla szyta i czeka az sie komus spodoba tak bardzo jak mnie.
Nie zamierzam jej trzymac w szafie, choc musze przyznac, ze szkoda mi jej sprzedawac ;(. Ale z drugiej strony, nie wiedzialabym co z nia zrobic .
POstanowilam, ze jak do przyszlego roku ja sprzedam to ok, a jesli tak sie nie stanie, nie bede plakac...bede ja upychala w szafie i moze kiedys moja coruchne ja bedzie chciala na swooj slub?
_________________

[ruda87]

możesz spróbować, ale podejrzewam, że jak nasze dzieci dorosną, to moda będzie zupełnie inna i nie będzie się im podobać Pal licho modę nawet, bo ja np. chodzę w tym, w czym się dobrze czuję a moda nie jest moim wyznacznikiem.... ale wszystko się zmienia. Ja np. pamiętam, jak jedna z moich sióstr brała ślub w 1994 (stosunkowo niedawno ) i wtedy jej suknia to było miodzio - bufiaste rękawy, masy walającego się śnieżnobiałego tiulu.... a teraz chyba nikt by nie założył takiej sukni bo była masakrycznie bezowata


oj ciekawe co nasze dzieci będą o naszych wymarzonych sukniach mówić