NOC POŚLUBNA

[magdaberbec]

postaram się jak najwięcej zdjęć robić z czasu przygotowań. jak dotąd nie udało mi się to. niestety zapomniała o tym na pierwszym obiedzie naszych rodziców, ale postaram się pozostałe pozostałe ważne chwile utrwalić. mam już kilka fotek w sukniach ślubnych które przymierzałam w salonach.
_________________

[magdaberbec]

ale trochę odbiegłyśmy od głównego tematu
_________________

[dianicho]

ja mam kilka z zareczyn ale nie mielismy swojego aparatyu wiec sa kiepskiej jakosci - z telefonu..

ale teraz cykamy po 50 z kazdej imprezki
_________________

[becia]

Ja mam to szczęście, że pokój hotelowy dla nowożeńców jest w cenie wesela Pewnie w nocy go nie wykorzystamy, ale zawsze zostaje jeszcze poranek... Po takich emocjach nie da się za długo spać, o ile wogóle da sie zasnąć, więc może jednak coś będzie z tej nocy...
_________________

[marzena]

U kuzynki na ślubie młoda para też miała pokój hotelowy w cenie wesela - nie wykorzystali go, bo spać nie poszli Bawili się z gośćmi, a jak już wszyscy poszli, to jeszcze siedzieli z rodzicami i rodzeństwem i "obgadywali" wydarzenia całego dnia A pokój się przydał, bo panie mogły sobie tam przechować buty na zmianę, i jakieś inne rzeczy. Acha, a pokoju, nawet gdyby bardzo chcieli, i tak raczej by nie wykorzystali, bo już ok. 22:00 zasnęły w nim dwie najmłodsze uczestniczki wesela (3 i 4 latka)...
_________________

[dianicho]

my wezmiemy hotel na noc nastepujaca po weselu chyba...
_________________

[magdaberbec]

to też jest dobry pomysł dianicho
_________________

[dianicho]

mam nadzieję, nie opłaca się brać na tę samą noc, bo w pobliżu naszej sali nie ma hotelu a poza tym padniemy jak nieżywi.. taki stres jak z nas opadnie, to ja może bym nie zasnęła ale znam mojego uśka, od razu zasnie, jak dzieciak - on już tak ma

a noc kolejna, będzie miała urok.. wszystko na spokojnie
_________________

[duszyczka]

My pokój mamy, ale właściwie bardziej, żeby odpocząć chwilę albo przyszyć coś, jak się w trakcie weselnych szaleństw popruje itp. Zdajemy sobie z M. sprawę, że po takiej nocy (a nie puścimy gości przed 5, zresztą wątpię, żeby sami wcześniej poszli, znając ich:), nie będziemy w stanie "dopełnić małżeńskiego obowiązku".

Więc postanowiliśmy w sekrecie uciec w trakcie np. drugiego obiadu i dać zadość obowiązkom:) Mam nadzieję, że pogoda będzie ładna, to może wśród drzew zaszalejemy:D Szkoda sukni, ale końcu to nasz dzień! No bo nie wyobrażam sobie, żeby go nie schrupać... Zwłaszcza, że będzie w mundurze, a to mnie zawsze kręci:D
_________________

[dianicho]

my jeszcze nie wiemy gdzie pokoik wezmiemy, ale w kazdym razie w naszej restauracji nie ma mozliwosci noclegu, wiec jak cos sie popruje to bedziemy gdzies na uboczu szyc

wszystkie hotele w warszawie sa takie drogie.... eh, moze wezmiemy pokoik w takim malym z zewnatrz obskurnie wygladajacym hoteliku (a pokój CUDO! łóżko piękne, TV, łazienka, czajnik... ), ktory ma dla nas znaczenie sentymentalne - w nim spedzilismy nasza pierwsza, wspolna noc
_________________